Forum Oaza - miejsce spotkania i dialogu religii i kultur Strona Główna Oaza - miejsce spotkania i dialogu religii i kultur
Assalam alaykum!Pokój Wam!Ahlan wa sahlan!Czuj się jak u siebie!Marhaban!Witaj!Tu spotkasz ludzi różnych religii i kultur.Tu prawem jest pokój i szacunek.Tu zdobywamy wiedzę i dyskutujemy inteligentnie i otwarcie,nawet jeśli nasze poglądy są bardzo różne.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kuchnia... hmm... europejska ;)

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oaza - miejsce spotkania i dialogu religii i kultur Strona Główna -> Kuchnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
valkiria
Poganiacz wielbłądów
Poganiacz wielbłądów



Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Valhalla

PostWysłany: Pią 22:00, 19 Sty 2007    Temat postu: Kuchnia... hmm... europejska ;)

Pierwszy raz od baaardzo dlugiego czasu mialam ochote na jakies nieskandynawskie zarelko i efektem tego byl dzisiejszy obias, czyli:

Kurczak po wegiersku

0,5 kg biustu z kurczaka (w ostatecznosci moze byc miecho z gnatem Wink, ale gorzej sie miesza), pokrojone na sredniej wielkosci kawalki
1 czerwona ostra papryczka (te male, czuszki, czy jak one sie zwa Wink), posiekana
1 cebula posiekana
kilka grzybow (moga byc zwykle pieczarki), pokrojone na plasterki
1 jogurt naturalny
1 lyzka maki
3-4 lyzki ketchupu
2-3 lyzeczki soli
2-3 lyzeczki chili
1 lyzeczka slodkiej papryki
2-3 zabki czosnku, posiekane albo rozgniecione
2 lyzeczki kminku
1,5 szklanki wody
1 kostka rosolowa
olej

- w rondlu podsmazyc cebule i ta wredna mala ostra papryczke
- dorzucic miecho i podsmazac dalej, mieszajac
- jak cale miecho sie zetnie (czytaj: z rozowego zrobi sie biale) dorzucic grzyby i dalej podsamazac, mieszajac
- jak miecho sie zrumieni (czytaj: zacznie sie przypalac), zalac woda i wrzucic kostke rosolowa
- przykryc i dusic
- jogurt rozrobic w miseczce z maka
- do garnka dorzucic ketchup
- sol, chilli, slodka papryke, kminek i czosnek utrzec na jednolita paste, dodac do jogurtu i db wymieszac
- ostroznie dodawac jogurt z maka i przyprawami do garnka (zeby sie nie zwazylo, to mozna najpierw dolac pare lyzek z garnka do jogurtu i db wymieszac, a dopiero potem eto wsio do garnka)
- wymieszac i dusic jeszcze chwile na malym ogniu.

Jeszcze tylko do tego ziemniaczki i pyszne, ostre zarelko na talerze. Smile

P.S. Podejrzewam, ze zwykly, bialy ryz tez by do tego fajnie pasowal, ale ja nie lubie ryzu za bardzo Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
valkiria
Poganiacz wielbłądów
Poganiacz wielbłądów



Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Valhalla

PostWysłany: Nie 11:08, 28 Sty 2007    Temat postu: Calzzone

Kolejny moj "nieskandynawski" obiad, czyli Calzzone. Czyli cos w rodzaju przerosnietych, pieczonych pierogow Wink.

Ciasto:
2 szklanki maki
1 lyzeczka soli
1 lyzeczka proszku do pieczenia
ok. 1 szklanki wody
troche oleju

Farsz:
radosnie dowolny Very Happy
czyli generalnie, mozna tu wsdzic wszystko co chcemy, lub co akurat mamy (lacznie z resztkami z poprzeniego dnia Wink)
nadzienia, jakie juz probowalam: mieso mielone (tyle ze lepiej je najpierw podsmazyc, zeby na pewno nie bylo surowe), ryz z warzywami chinskimi (resztki z wczesniejszego obiadu Wink), kielbasa, kasza, grzyby
wczoraj byl to groszek z marchewka i resztka podsmazanych pieczarek i zolty ser.

Skladniki ciasta mieszamy i zagniatamy ciasto, jak na pierogi. Wody dolewac po troche, tyle ile potrzeba, zeby ciasto bylo db wyrobione, elastyczne, gladkie, ale nie za mokre. Na koniec polac ciasto jakas lyzka oleju i zagniesc jeszcze raz.
Odrywac po kawalku ciasta, mieszczacym sie mniej wiecej w zacisnietej dloni.
Rozwalkowac kazdy taki kawalek na cienki plaster, najlepiej w ksztalcie kola lub w ostatecznosci kwadratu Wink.
Na jednej polowie kola, w odleglosci ok. 1-1,5 cm od kazdego brzegu ulozyc ser i ok. 1 lyzki farszu.
Przykryc druga polowka kola, te 1-1,5 cm brzegu posmarowac odrobina wody i skleic brzegi widelcem (jak przy pierogach). Jak mamy tarty ser, to z wierzchu tez mozna nim posypac.
Nagrzac piekarnik na jakies 200st. i wrzucic gotowe calzzone (oczywiscie na jakies blasze, formie czy innym papierze do wypiekow Wink) do piekarnika, ale nie na dlugo, tyle tylko, zeby sie ciasto scielo i lekko zrumienilo. Czyli ok 15 min, bo jak beda w piecu za dlugo, to ciasto za bardzo stwardnieje.
Poczekac az troche wystgna i jesc!!
Aha, jak nie mamy piekarnika, to mozna w prodizu. Podejrzewam, ze daloby sie tez smazyc je na suchej, ewentualnie z kapka oleju, patelni. Tylko trzeba by ostroznie przewracac i smazyc krotko ok. 2-3 min. Ale zaznaczam, ze sama nigdy tak nie probowalam, wiec nie biore odpowiedzialnosci Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morrigan
Wielbłąd
Wielbłąd



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 23:58, 01 Mar 2007    Temat postu:

Sig, wrzucilabys lepiej cos skandynawskiego Wink.
Pomolestujcie ja, drodzy Forumowicze, troche o to, bo skandynawskie zarcie w jej wykonaniu, to "Valhalla w gebie" Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malak al-mawt
Advocatus diaboli - Inkwizytor
Advocatus diaboli - Inkwizytor



Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 294
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z Ósmego Kręgu Piekieł

PostWysłany: Pią 0:56, 02 Mar 2007    Temat postu:

Ejjj, w takim razie Val, prosimy o jakiś przepisik Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shams
Inkwizytor
Inkwizytor



Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z głębi duszy...

PostWysłany: Pią 13:54, 02 Mar 2007    Temat postu:

Właśnie Valkirio prosimy o jakiś przepis Very Happy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
valkiria
Poganiacz wielbłądów
Poganiacz wielbłądów



Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Valhalla

PostWysłany: Śro 22:26, 28 Mar 2007    Temat postu:

No dobrze. Mam dzis chwilke, wiec bedzie cos skandynawskiego Cool . A nawet dwa cosie Wink.

Na poczatek os banalnego - najbardziej chyba obecnie znane danie skandynawskie: Kottbullar czyli miesne kulki. Tak, wiem, Kochani, ze mozna sie ich napchac w Ikei i ze mrozone mozna kupic teraz w co wiekszym spozywczaku Wink. Ale: patrzac po ich spisach skladnikow, to z prawdziwymi Kottbullarami te sprzedawane u nas male pulpety niewiele maja wspolnego (ze o tabunie konserwantow nie wspomne), poza tym takie domowe, wlasnej roboty sa o wiele wiele lepsze (i zdrowsze). A, no i wszystkie te sklepowe (przynajmniej te, ktore widzialam) sa z mieszanego miecha wolowo-wieprzowego (pewnie z przewaga tego drugiego, bo tak producentowi taniej ), podczas gdy prawdziwe sa tylko z wolowego.

Ale do rzeczy Wink.

Skladniki
0,5 kg mielonego miecha wolowego
1 jajko
1 mala cebula (jak ktos bardzo lubi, to zamiast niej moze dac czosnek)
bulka tarta
ok. 0,5 szklanki mleka/smietany
sol, pieprz
natka pietruszki (najlepiej peczek surowej, ale moze tez byc suszona)
olej do smazenia

1) bulke tarta mieszamy z mlekiem (a jeszcze lepiej smietana, moze byc 18%), bulki daje zawsze na oko - zeby wchlonela mleko/smietane i zrobila sie taka polplynna masa, dodajemy sol i pieprz, odstawiamy na pare minut do lodowki. Fajna rzeczy (choc pewna innowacja Wink) jest "bulka tarta z chilli", jaka ostatnio nabylam droga kupna Wink (w takiej wysokiej tubie), fajny smaczek z tego wychodzi.
2) siekamy bardzo bardzo drobno cebule i mieszamy z miechem, wbijamy jajko, mieszamy znowu, siekamy i dodajemy pietruszke, mieszamy
3) do miecha dodajemy bulke z mlekiem, mieszamy bardzo dokladnie. Czasami trzeba dodac albo troche mleka, albo bulki albo obu - idea jest taka, ze masa ma byc w miare jednolita, elastyczna i prawie polplynna, taka zeby dala sie lepic palcami, ale jednoczesnie byla mocno wilgotna
4) rozgrzewamy olej na patelni, formujemy z masy male kulki ok. 2 cm srednicy (w czasie smazenia i tak jeszcze troche napecznieja) i smazymy na brazowo (maja byc ladnie zrumienione, nie surowe, ale i nie przypalone).

Teraz robimy sos
Skladniki
1 mala cebula
ok. 2 szklanek mocnego wywaru wolowego (z 2 kostek)
ok. 2 lyzek ostrej musztardy, najlepiej dijon, ale moze tez byc sarepska (byle nie francuska, bo ma byc gladka, bez ziarenek)
ok. 2 lyzki oleju
1 lyzka maki
1 maly kubek smietany 18%
natka pietruszki (opcjonalnie)

1) znow bardzo bardzo drobno siekamy cebule, smazymy ja na patelni az sie zeszkli, dodajemy musztarde, mieszamy, zdejmuje z ognia
2) z maki i oleju robimy w rondlu zasmazke
3) do zasmazki powoli i stale mieszajac wlewamy wywar, po chwili dodajemy cebule z musztarda, gotujemy kilka minut
4) dodajemy smietane, ostroznie, zeby sie nie zwazylo (mozna tak jak pisalam w przepisie na kurczaka wegierskiego), mieszamy i znow gotujemy klika minut na malym ogniu.

Wrzucamy kottbullarki na talerze, polewamy sosem i podajemy, razem z lyzka dzemu z borowek, albo swiezymi borowkami (lato juz blisko, wiec niedlugo beda Wink). Dzem borowkowy z Ikei ma tu pewna przewage - swieze borowki, ktore pojawiaja sie u nas sa "amerykanskie", a ikeowy dzem jest z borowki arktycznej ze Skandynawii (a to inny, bardziej kwaskowaty gatunek) Wink. Do tego pasuja ziemniaczki z wody, albo puree, albo - jak ktos chce byc bardziej poprawny histe/orycznie - kasza, chleb, podplomyki.

Smacznego! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
valkiria
Poganiacz wielbłądów
Poganiacz wielbłądów



Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Valhalla

PostWysłany: Śro 22:58, 28 Mar 2007    Temat postu:

Ciag dalszy Skandynawii Wink
Marynowany losos z sosem musztardowym

Skladniki
ok. 0,75 kg swiezego podluznego fileta z lososia, ze skora, przeciety na pol wzdluz
peczek (choc nie wiem, czy tak mozna o tym powiedziec Wink) swiezego koperku
3 lyzki zmielonej soli morskiej
2 lyzki cukru
1 lyzka zmielonego pieprzu
1 lyzka octu, najlepiej z bialego wina (ale od biedy moze byc jablkowy)

1) Polowe lososia ulozyc w glebokim niemetalowym naczyniu, skora do dolu.
2) posypac (i mozna troche "wetrzec") koper w miesko ryby, posypac sola, cukrem i pieprzem, spryskac octem
3) przykryc drugim kawalkiem lososia, skora do gory, docisnac, przkyrc folia spozywcza i obciazyc rownomiernie czyms ciezkim (np. "Kultura ludowa Slowian" Moszynskiego Wink - zartuje oczywiscie, ale chodzi o to, zeby bylo to cos ciezkiego i zblizonego wymiarami, zeby ciezar sie rownomiernie rozlozyl).
4) wlozyc do lodowki (na ta zimniejsza polke, ale nie do zamrazalnika) na 2-3 dni, ale co ok. 12 godzin wyjmowac, przewracac rybe i polewac "sokiem", ktory bedzie sie wydzielal
5) po tych 2-3 dniach wyjac lososia, odsaczyc z marynaty, troche wysuszyc
6) polozyc polowki fileta skora do dolu i bardzo cienko (najlepiej nozem do filetowania) pokroic na cienkie plasterki (najlepiej na skos)
7) podawac do chleba z sosem musztardowym i opcjonlanie cwiartkami cytryny i siekana natka pietruszki. Fajnie to wyglada, jak na duzym talerzy, na jego obrzezach porozklada sie plasterki lososia, a w srodek wstawi malutka miseczke z sosem Wink.

Sos musztardowy. Mozna go przechowywac w lodowce 2 dni.
Skladniki
3 lyzki cukru
2 lyzki octu (najlepiej winnego, dowolnie bialego czy czerwonego, ale moze tez byc jablkowy)
6 lyzek ostrej musztardy (najlepiej dijon, ale moze byc i sarepska)
1 lyzeczka suszonej mielonej gorczycy
0,5 szklanki oliwy z oliwek (najlepiej extra-virgin)
2 lyzki swiezego siekanego koperku

1) zetrzec cukier z octem, az cukier sie rozpusci
2) dodac musztarde i gorczyce, wymieszac
3) powoli dodawac oliwe, ciagle mieszajac, mieszac (a wlasciwie troche ubijac, jak bialko) dalej, az sos zgestnieje
4) pietruszke dodac przed samym podaniem i db wymieszac.

No i teraz dwie opcje - albo wsuwamy samego losia (znaczy lososia Wink), maczajac go w sosie, albo robimy kanapki i smarujemy je sosem, jak zwykla musztarda (jesli db zorbilismy sos, to powinien byc gesty i nie splywac za bardzo Wink). Osobliwie smakowicie wychodza te lososiowo-musztardowe kanapki z ciemnym chlebem i twarogiem pod spodem Smile.

Zrobilam sie glodna Confused Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shams
Inkwizytor
Inkwizytor



Dołączył: 09 Gru 2006
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z głębi duszy...

PostWysłany: Czw 11:55, 29 Mar 2007    Temat postu:

Dziękuję valkirio Wink. Brzmi smakowicie, w najbliższym czasie postaram się coś z tego przygotować... Wink heh

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Poganiacz wielbłądów
Poganiacz wielbłądów



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wawa

PostWysłany: Czw 12:50, 29 Mar 2007    Temat postu:

Wow, ja na pewno wyprobuje ten przepis na lososia, bo lososia uwielbiam pasjami Smile.
A i pocieszylas mnie, ze te klopsiki tak naprawde to maja byc bez wieprzowiny Wink.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Morrigan
Wielbłąd
Wielbłąd



Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 8:30, 30 Mar 2007    Temat postu:

Polecam losia - rozplywa sie w ustach. A i te klopsiki wg tego przepisu smakuja zupelnie zupelnie inaczej niz to gumowate cos w Ikei Wink *

*mimo ze Ikee lubie bardzo Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dobrosław
Poganiacz wielbłądów
Poganiacz wielbłądów



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Stalowa Wola

PostWysłany: Pią 13:07, 30 Mar 2007    Temat postu:

Ja jednak chyba wolę normalny tradycyjny bigos i schabowego mojej mamy;)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aisha
Poganiacz wielbłądów
Poganiacz wielbłądów



Dołączył: 29 Maj 2006
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wawa

PostWysłany: Pią 20:23, 30 Mar 2007    Temat postu:

No co Ty, nie ma to jak eksperymenty kuchenne! Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
valkiria
Poganiacz wielbłądów
Poganiacz wielbłądów



Dołączył: 01 Cze 2006
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Valhalla

PostWysłany: Pon 18:44, 18 Cze 2007    Temat postu:

No to moi mili znowu kawalek Skandynawii w kuchni. Truskawki w koncu troche stanialy, wiec:
Norweski losos z truskawkami

Skladniki:
1 kg fileta z lososia (bez skory)
200 g zoltego sera
300 g ladnych truskawek obranych z szypulek
sol
pieprz
olej
salata
melisa (liscie)

- rybe posolic i opruszyc pieprzem
- truskawki porkoic w plasterki
- zetrzec ser na duzych oczkach
- wysmarowac olejem naczynie do zapiekania, ulozyc w nim lososia, posypac serem, nastepnie oblozyc truskawkami, skropic olejem
- nagrzac piekarnik na ok. 180 stopni i zapiekac ok. 20 min, po wyjeciu na talerze udekorowac salata i meliska Smile) mniam Smile)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Oaza - miejsce spotkania i dialogu religii i kultur Strona Główna -> Kuchnia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin